Odbyła się ostatnia kolejka w lutym!

Odbyła się ostatnia kolejka w lutym!

Spokojnie przebiegł wczorajszy wieczór na “Rapidzie”. Odbyło się tylko 6 spotkań, co jak na Nasze standardy jest wynikiem dość mizernym. Nie mamy się jednak czym martwić, bo większość drużyn jest już wstępnie umówiona na rozegranie zaległych spotkań. Wczoraj nie było niespodzianek. Padło natomiast sporo bramek, a za bramkami pierwszy raz w tej rundzie nie mieliśmy okazji “podziwiać” śniegu co jest pozytywnym symptomem na kolejne, coraz cieplejsze kolejki.


 

TS RŚLG Katowice vs KS Silesia Katowice 14:1 (4:0)

O 19 odbyło się tylko jedno spotkanie i nie było to spotkanie XIX kolejki, lecz rozgrywane awansem, ponieważ rywal KS Silesii-Nankatsu wnioskował o przełożenie meczu, a żółto-czarni byli chętni na rozegranie dwóch spotkań jednego dnia. I to oni szybko przeszli do konkretnych działań jakimi było strzelanie bramek. Po 5 minutach dzięki trafieniom Ariela Afeltowicza i Kazimierza Klimasa prowadzili 2:0, a po 12 na tablicy wyników widniał już wynik 4:0. Przewaga zespołu zajmującego aktualnie drugie miejsce w tabeli była bardzo widoczna. Po bramce na 4:0 autorstwa Marka Rosołowskiego w szeregi RŚLG wkradło się delikatne rozluźnienie. Widać było, że w głowie mają oszczędzanie sił na drugie spotkanie które czekało ich tego dnia przez co mecz się nieco wyrównał i w pierwszej połowie nie oglądaliśmy więcej bramek. W drugiej połowie jednak Górnicy powrócili do ataków. Ze sporą łatwością przyszło im zdobywanie kolejnych bramek. Większość autorstwa Ariela Afeltowicza, który ostatecznie strzelił połowę goli dla swojego zespołu w tym spotkaniu. W kolejnych minutach widać było zwłaszcza w defensywie, że Górnicy fizycznie są lepiej przygotowani do tego meczu, ponieważ Silesia popełniała coraz więcej błędów, a z opresji kilkukrotnie ratował ich bramkarz zespołu Piotr Wyrobek. Mimo jego niezłej postawy RŚLG w drugiej połowie piłkę w siatce umieściło aż 10 razy. W ostatnich sekundach meczu honorową bramkę dla ekipy Silesii strzelił wyrastający ostatnimi czasy na lidera zespołu doświadczony Grzegorz Zbroja. Tak więc nie było tutaj żadnej niespodzianki i Górnicy gładko pokonali 12 siłę ligi mogąc oczekiwać na kolejne spotkanie, które miało się odbyć za kilka minut.

STRZELCY:

RŚLG: 7 Afeltowicz, 2 Klimas, 2 Wróblewski, 2 Świętek, 1 Rosołowski

Silesia: 1 Zbroja

Zawodnik meczu: Ariel Afeltowicz (TS RŚLG Katowice, 32 lata, Napastnik)

SKŁADY:

RŚLG: Simo Lamlih-Marek Rosołowski,Adam Wilczek,Bartosz Wróblewski,Marcin Polok(C)-Kazimierz Klimas-Ariel Afeltowicz,Rafał Świętek

Silesia: Piotr Wyrobek- Jan Bacia, Arkadiusz Pytel -Mateusz Kurzawa,Grzegorz Zbroja,Arkadiusz Pazur-Krzysztof Podgórski(C),Marcin Krawuczka,Krzysztof Dudek


 

TS RŚLG Katowice vs Orlik Team Katowice 7:3 (3:2)

Drugie spotkanie tego dnia Górników w którym mogliśmy zauważyć dwie rzeczy. Pierwszą było delikatny kryzys RŚLG w pierwszej części tego meczu, drugą coraz lepsza dyspozycja Orlika który w pierwszej połowie co by nie mówić niespodziewanie nawiązał walkę z RŚLG. Początek meczu miał bardzo niespodziewany przebieg, ponieważ w 4 minucie wynik otworzył Paweł Zieliński, a dwie minuty później na 2:0 podwyższył Piotr Piskuń. Niemal natychmiast na jego trafienie odpowiedział Rafał Świętek zdobywając bramkę kontaktową. Niedługo później do wyrównania doprowadził Ariel Afeltowicz, lecz w kolejnych minutach wszystko nie poszło z górki jak to często ma miejsce w spotkaniach ze zdecydowanym faworytem. Orlik grał bardzo mądrze i był w stanie przeciwstawić się drużynie występującej w żółto-czarnych strojach. Dopiero w 25 minucie padła kolejna bramka w tej partii. Jej autorem był Rafał Świętek zapisując się po raz drugi w tym meczu na listę strzelców. Również on otworzył wynik drugiej połowy, już w pierwszej minucie tej partii strzelając kolejną bramkę. Dwubramkowa przewaga pozwolliła na spokojniejszą grę. Górnicy kontrolowali spotkanie i budowali mozolnie kolejne sytuacje. Orlik co prawda potrafił się również zrewanżować sytuacją podbramkową, lecz nie był w stanie pokonać Simo Lamliha który sam zapisał się na listę strzelców w 36 minucie co jest czynem godnym odnotowania. W kolejnych minutach na następne trafienie Rafała Świętka odpowiedział Piotr Piskuń który do Orlika dołączył niedawno, ale już widać, że jest bardzo solidnym wzmocnieniem zespołu i może bardzo pomóc w walce o utrzymanie. W ostatniej minucie wynik na 7:3 ustalił Rafał Świętek który w tym spotkaniu zapisał na swoim koncie aż 5 bramek.

STRZELCY:
RŚLG: 5 Świętek, 1 Afeltowicz, 1 Lamlih

Orlik: 2 Piskuń, 1 Zieliński

Zawodnik meczu: Rafał Świętek (TS RŚLG Katowice, 36 lat, Napastnik)

SKŁADY:

RŚLG: RŚLG: Simo Lamlih-Marek Rosołowski,Adam Wilczek,Bartosz Wróblewski,Marcin Polok(C)-Kazimierz Klimas-Ariel Afeltowicz,Rafał Świętek

Orlik: Krzysztof Wanat- Wojciech Zając,Damian Mazur-Grzegorz Jezierski,Paweł Zieliński,Piotr Piskuń-Brajan Motyka,Krzysztof Głowacki


 

Dąbrówka Athletic vs KS Dąbrówka Mała 15:2 (9:0)

Mimo, że derby często rządzą się swoimi prawami w tym wypadku nie mogło być niespodzianki. Różnica klas między zespołami z Dąbrówki Małej jest zbyt duża, aby ekipa występująca w białych strojach mogła nawiązać walkę z bardziej utytułowanymi rywalami. Sprawa zwycięstwa rozstrzygnęła się bardzo szybko. Czynem godnym odnotowania jest klasyczny hat-trick Patryka Wróbla w ciągu 3 minut od pierwszego gwizdka. Później poszło z górki. Atleci budowali kolejne sytuacje, a dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Piotr Majerski. W 14 minucie za sprawą Artura Paska było już 6:0 i już wtedy na dobrą sprawę wynik meczu był rozstrzygnięty. W tej części gry na listę strzelców wpisywali się jeszcze Wróbel i Majerski, a na przerwę Dąbrówka Athletic schodziła prowadząc 9:0. W drugiej połowie wyraźnie rozluźniona ekipa Atletów nie była już tak skuteczna. Do 40 minuty padły tylko dwie bramki. Na 10:0 podwyższył Bartek Zając, a po chwili pierwszą bramkę dla KS-u zdobył Łukasz Bok. Dopiero w ostatnich 10 minutach Dąbrówka Athletic powróciła do gry na solidnym poziomie. W tym czasie pięciokrotnie pokonali Arkadiusza Mecha, który raz sam pokonał Arkadiusza Taraszkiewicza. Koniec końców Dąbrówka Athletic po raz drugi w tym sezonie pokonała swoich rywali “z podwórka” wykonując kolejny krok w kierunku Mistrzostw Polski.

STRZELCY:
Dąbrówka Athletic: 7 Wróbel, 4 Majerski, 3 Zając, 1 Pasek

KS Dąbrówka Mała: 1 Bok, 1 Mech

Zawodnik meczu: Arkadiusz Taraszkiewicz (Dąbrówka Athletic, 21 lat, Bramkarz)

SKŁADY:

Dąbrówka Athletic: Arkadiusz Taraszkiewicz-Tomasz Fabisiak,Artur Pasek-Bartosz Zając-Piotr Majerski,Patryk Wróbel

KS Dąbrówka Mała: Arkadiusz Mech-Matuesz Minko, Adam Zimnoch-Artur Śledziński,Szymon Hojeński-Łukasz Tabak,Łukasz Bok(C)


 

Szmaragdowe Morze vs BMC Team 10:0 (3:0)

Tak jak się spodziewaliśmy Szmaragdowe Morze zdecydowanie pokonało BMC, lecz na uwagę zasługuje fakt, że w ciągu 50 minut nie stracili ani jednego gola co w Playarenie nie zdarza się często. Trzeba zauważyć, że pierwsze minuty nie wskazywały na tak wysokie zwycięstwo zespołu z Witosa. Mimo, że mieli oni dużą przewagę, to oprócz bramki Marcina Wysopala w pierwszych minutach przez dłuższy okres nie byli w stanie pokonać występującego tego dnia na bramce Vladislava Kolesnyka. Dopiero w 20 minucie na 2:0 podwyższył Sebastian Szostok, a w ostatniej minucie pierwszej połowy trzecią bramkę dla zespołu Łukasza Mazeli strzelił Karol Kotowski. Druga połowa to już całkowita dominacja Szmaragdowego Morza, które tego dnia zagrało bardzo zespołowo i mądrze co zaczyna być znakiem rozpoznawczym drużyny. Co chwilę budowali sobie kolejne sytuacje i wynik 10:0 jakim zakończyło się spotkanie nie jest wyjątkowo dużym rozmiarem kary. Na uwagę zasługuje bramka golkipera drużyny Marcina Nowaka w 36 minucie który bezbłędnie-jak słynny kiedyś niemiecki bramkarz Hans-Jorg Butt wykonał rzut karny. Bardzo ciężko byłoby wyróżnić jednego zawodnika w szeregach Szmaragdowego Morza, ponieważ każdy zagrał na swoim poziomie, jednak warto pochwalić szczególnie Marcina Wysopala i Karola Kotowskiego. BMC natomiast po raz kolejny doznało wysokiej porażki, a ich sytuacja w tabeli jest coraz mniej kolorowa.

STRZELCY:
Szmaragdowe Morze: 3 Kotowski, 2 Jakubczyk, 2 Szostok, 1 Wysopal, 1 T.Mazela, 1 M.Nowak

BMC: brak

Zawodnik meczu: Karol Kotowski (Szmaragdowe Morze, 24 lata, Pomocnik)

SKŁADY:

Szmaragdowe: Marcin Nowak- Daniel Szocik, Marcin Wysopal-Sebastian Szostok,Łukasz Mazela(C),Karol Kotowski-Karol Jakubczyk,Tomasz Mazela

BMC: Vladislav Kolesnyk-Marek Gnatiuk,Szymon Wolwiak(C)-Filip Kurpiński,Mateusz Żorawik,Mathias Cwalina-Krystian Strózik, Damian Jaworski


 

All Eyez On Us vs E.T.B Dobre Chłopaki 5:3 (2:2)

Mecz na najwyższym poziomie wczorajszego wieczoru. Drużyna Dobrych Chłopaków była w stanie dostosować się do wysokiego poziomu prezentowanego przez liderów Naszej ligi dzięki czemu mogliśmy oglądać bardzo ciekawe widowisko. Za sprawą Szymona Toronia to oni objęli jako pierwsi prowadzenie, a gdy na jego bramkę odpowiedział Michał Zych sytuacja się powtórzyła. Tym razem na prowadzenie ekipę z Centrum wyprowadził Sebastian Szombierski, a do wyrównania doprowadził po raz kolejny kapitan All Eyez. W tej części gry więcej bramek już nie padło, choć przez cały czas mieliśmy do czynienia z bardzo intensywną grą ze strony obu ekip. O ile All Eyez On Us Nas do tego przyzwyczaili, o ile tak dobra gra E.T.B nie jest normą, chociaż w tej rundzie zdarza się to częściej niż w poprzedniej. Druga połowa dalej była wyrównana i chociaż All Eyez On Us posiadali delikatną przewagę nie byli w stanie jej zamienić na bramkę, a groźne sytuacje potrafili stworzyć także ich przeciwnicy. Ostatecznie na prowadzenie swoją drużynę wyprowadził niezawodny Michał Zych, który po raz kolejny dał sygnał do ataku gdy drużyna tego potrzebowała. Niedługo później Patryka Skotnickiego pokonał Kamil Wójcik i po raz kolejny Michał Zych. Było wtedy jasne, że fani 2Paca zanotują kolejne zwycięstwo w tym sezonie. Bramka Szymona Toronia w ostatnich minutach niewiele zmieniła. Mimo porażki drużyna E.T.B rozegrała bardzo dobre spotkanie i udowodniła, że może być groźna dla każdego jak miało to miejsce w jej najlepszych latach.

STRZELCY:
All Eyez: 4 Zych, 1 Wójcik

E.T.B: 2 Toroń, 1 Szombierski

Zawodnik meczu: Michał Zych (All Eyez On Us, 22 lata, Napastnik)

SKŁADY:
All Eyez: Bartosz Brożek-Bartosz Nagły,Robert Nowak-Paweł Mrukwa,Kamil Pasternak,Adrian Włóczyk-Michał Zych(C),Kamil Wójcik

E.T.B: Patryk Skotnicki-Marcin Janik(C),Sebastian Szombierski,Patryk Rosiński-Artur Szolc-Szymon Toroń,Dariusz Pińczak,Patryk Wierdak


 

KKS Rawa Katowice vs Sparta Ochojec 12:3 (5:1)

Bardzo dobre spotkanie KKS Rawy która nie dała najmniejszych szans drużynie z Ochojca. Do drużyny po kontuzji powrócił Piotr Makowski, a pierwsze spotkanie od dłuższego czasu rozegrał Radosław Szpiech i to oni w głównej mierze są ojcami tak okazałego zwycięstwa. Co prawda początek meczu nie był dobry dla drużyny z Paderewy, bo już w pierwszych sekundach Damian Pyzik pokonał Dominika Rado, lecz kontrolę nad wydarzeniami przejęła później Rawa, a w szczególności Radek Szpiech który dwa razy pokonał Arturę Kuczerę, a przy okazji oczyścił z kurzu słupki i poprzeczkę jego bramki trafiając w nie kilkukrotnie. Sparta raz na jakiś czas próbowała “odkuć” się dobrym atakiem, lecz dobrze w obronie grali Rawiarze którzy stopniowo powiększali przewagę i po 15 minutach prowadzili już 5:1. W ostatnich 10 minutach pierwszej połowy nie padła już żadna bramka i takim oto wynikiem zakończyła się pierwsza część gry. Drugą lepiej zaczęli znowu gracze z Ochojca którzy za sprawą Damiana Pyzika i Łukasza Guzego w ciągu 3 minutach zbliżyli się do Rawy na dwie bramki. I to był chyba jedyny moment w trakcie tego spotkania kiedy mogli nawiązać walkę z Rawą, ponieważ chwilę później stworzyli sobie kolejne niebezpieczne sytuacje. Nie znalazły one drogi do bramki, a do gry wzięli się mistrzowie Katowic. Efekty tego były piorunujące. Zdołali oni aż siedmiokrotnie znaleźć drogę do siatki Spartan nie dając się pokonać ani razu. Znakomite zawody rozgrywał Szpiech, a końcówka meczu należała do Piotra Makowskiego który w końcowej fazie meczu wpisał się na listę strzelców aż 4 razy co może walnie przyczynić się do walki o koronę króla strzelców gdzie jego głównymi konkurentami są Michał Zych i Ariel Afeltowicz.

STRZELCY:

KKS Rawa: 5 Makowski, 4 Szpiech, 1 Bielecki, 1 Krzywda, 1 T.Brzuchacz

Sparta: 2 Pyzik, 1 Guzy

Zawodnik meczu: Radosław Szpiech (KKS Rawa, 22 lata, Pomocnik)

SKŁADY:
KKS Rawa: Dominik Rado-Krzysztof Bielecki(C),Kacper Czerniawski-Michał Krzywda,Radosław Szpiech-Piotr Makowski,Tomasz Brzuchacz

Sparta: Artur Kuczera(C)-Przemysław Macioszek,Michał Dzierżawa-Daniel Lipok,Łukasz Szpaczyński,Damian Pyzik-Łukasz Guzy


 

Nie odbyły się mecze KS Silesii z Nankatsu, FC Speed Pack z Młodą Gwardią oraz Nie ma bumbap z OKS Polonią. Pierwszy został przełożony, co do drugiego decyzja zostanie podjęta w tym tygodniu, natomiast ekipa Nie ma bumbap oddała walkowerem spotkanie z drużyną z Witosa.



 

Szóstka Kolejki:

Bramkarz: Bartosz Brożek (All Eyez On Us, 22 lata)

Obrońca: Marek Rosołowski(TS RŚLG Katowice, 37 lat), Marcin Wysopal (Szmaragdowe Morze, 30 lat)

Pomocnicy: Radosław Szpiech(KKS Rawa, 22 lata), Karol Kotowski(Szmaragdowe Morze, 24 lata)

Napastnik: Michał Zych (All Eyez On Us, 22 lata)

ZAWODNIK KOLEJKI : Michał Zych (All Eyez On Us, 22 lata)


Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości