Podsumowanie majowej kolejki. Znamy Mistrza Katowic!

Podsumowanie majowej kolejki. Znamy Mistrza Katowic!

Zakończenie sezonu w 1 lidze zbliża się wielkimi krokami. Wczoraj poznaliśmy kilka pewnych kwestii co do niektórych zespołów oraz byliśmy świadkami super spotkania w hicie kolejki !

Sobota 06.05. 20:00
OKS Polonia Witosa 4-12 Szmaragdowe Morze

Mecz został rozegrany w sobotę na boisku Słowian w ramach zaległego spotkania z 26 kolejki. Pomimo lekkiego opóźnienia co do rozegrania tego meczu , to nikt nie powinien czuć się pokrzywdzony. Polonia jak i Szmaragdowe przystąpiły do spotkania mając w swoich szeregach praktycznie komplety w składach. Do Derbów ekipa Łukasza Mazeli przystąpiła w pełni zmobilizowana oraz skoncentrowana czego nie można było powiedzieć w 100%-ach o graczach OKSu którzy dzień wcześniej lekko pobalowali na mieście. Mecz od samego początku kontrolowała ekipa Szmaragdowego Morza, a szybkie przechodzenie do ataku zaowocowało wyjściem na prowadzenie za sprawą snajpera Szmaragdowych – Karola Jakubczyka. Gracze Polonii próbowali stworzyć jakąś klarowną sytuacje, lecz nie potrafili przebić się przez bardzo dobrze zorganizowaną defensywe pomarańczowych którymi dyrygował raz po niezawodny Sebastian Szostok. Z każdą mijającą minutą narastała przewaga Szmaragdowych którzy jak nigdy wyglądali na ekipe chcącą za wszelką cenę wygrać spotkanie. Wspomniany Jakubczyk był zmorą defensywy Poloni, a bramkarz został pokonany przez niego aż 8 razy. Gracze Grzegorza wyglądali na pogodzonych z porażką w tym spotkaniu oraz bardzo zmartwieni swoją ogólną dyspozycją w ostatnim czasie, lecz starali się ugrać coś w ofensywie. Ogólnie udało im się pokonać bramkarza Szmaragdowych tylko 4 razy za sprawą Oliwera Sitko, Krysiaka oraz Broniewicza, lecz brak graczy skupiających się na obronie nie sprzyja tej ekipie w walce z najlepszymi. Derby jednogłośnie należały do graczy Łukasza Mazeli, który zamierza stworzyć ekipę celującą w najwyższe lokaty 1 Ligi katowickiej Playareny !

Składy :
OKS : Kamil Sowa (Br) Tomek Broniewicz, Grzegorz Nguyen Kgsac, Oliwer Sitko, Tymek Dziwosz, Kamil Makowski, Konrad Odziemek, Mikołaj Krysiak, Jan Kosewski,
Szmaragdowe: Sebastian Ogrodny, Sebastian Szostok,Jacek Polskowski, Daniel Szocik, Łukasz Mazela, Marcin Wysopal, Karol Jakubczyk, Tomasz Mazela,
Bramki :
OKS : Sitko 2, Krysiak 1, Broniewicz 1,
Szmaragdowe : Jakubczyk 8, Tkacz 3, Wysopal 1,

Niedziela 07.05.

ETB Dobre Chłopaki 24-6 KS Dąbrówka Mała

Wynik tego spotkania od samego początku był znany, a złożyło się na to kilka czynników. Pierwszym z z nich był fakt starcia ostatniej ekipy w lidze z rozpędzoną drużyną która w ostatniej kolejce zdołała pokonać samą Dąbrówkę Athletic. Na domiar złego był to pierwszy z dwóch meczów które miała rozegrać ekipa Łukasza Boka w tym dniu, więc umiejętne rozłożenie sił oraz wyciągniecie priorytetów było jak najbardziej zrozumiałe. Te czynniki złożyły się na totalne oddanie pola gry rywalowi który wykorzystując tą sytuacje zorganizował trening strzelecki dla swojej drużyny. Pod bramką Arkadiusza Mecha raz po raz pojawiali się z chęcią zdobycia efektownej bramki czy to Szombierski czy Wierdak, lecz nie miało to znaczenia kto by to nie był to i tak gol by padł. Wynik 24-6 nie odzwierciedla przebiegu meczu z 1 częśći gry, gdzie mimo wszystko gracze Dąbrówki którzy na dodatek przyszli tylko w 6 osób zdołali strzelić kilka bramek honorowych oraz wypracować kilka groźnych kontr. W drużynie ETB natomiast widać było zgranie w zespole oraz świetną atmosfere panującą w ekipie w rundzie wiosennej, nic dziwnego skoro kapitan Marcin Janik poukładał zespół i jeśli patrząc na perspektywe nowego sezonu, to mogą sporo namieszać w czołówce przy utrzymaniu ekipy oraz kilku drobnych wzmocnieniach. Liczba zdobytych bramek w tym spotkaniu dla ekipy z centrum powinna być mimo wszystko podwojona, lecz przy totalnym rozluźnieniu nie każda akcja kończyła się strzałem w światło bramki, niekiedy nawet z kilku metrów. ETB ma szanse zdobyć do końca sezonu 51 pkt i utrzymać 6 miejsce w tabeli co przy wielkim szczęściu może jeszcze dać szanse na awans na Mistrzostwa Polski.


Składy :
ETB : Sebastian Szombierski,Marcin Janik, Patryk Wierdak,Dariusz Pinczak,Patryk Rosiński , Rafał, Cymander,
Dąbrówka : Arkadiusz Mech, Łukasz Bok, Robert Stanowski, Mitwerandu,

Bramki:
ETB : Rosiński 8 , Wierdak 5, Cimander 5, Pińczak 3, Szombierski 2, Janik 1 ,
Dąbrówka : Bok 2,Mitwerandu 2, Stanowski 1 , Słota 1,

Orlik Team 7-3 Silesia Katowice

Mecz ekip walczących o uniknięcie gry w barażu, lecz mimo wszystko ze zdecydowanym faworytem jakim był w tym spotkaniu zespół Arkadiusza Wójcika. Nie jednokrotnie wspominaliśmy, że kapitan swojego zespołu po fatalnej rundzie jesiennej po fali krytyki i ze strony ambasadorów oraz innych ekip wział się do ostrej pracy w okresie zimowym. Wzmocnienia oraz stabilizacja w zespole pozwoliły ekipie Arka na rozpoczęcie w końcu zmagań o punkty a nie tylko o przyjazd na mecz, co napawa wielkim optymizmem na nowy sezon. Mimo wszystko ekipa Orlika ciągle była zagrożona grą w barażu o utrzymanie, a porażka w meczu z Silesią jak i potem z OKSem który mieli rozegrać godzinę później nie napawałaby zbytnim optymizmem. Do zespołu Orlika wkomponował się z marszu nowy transfer – Masternak, który to strzelił w tym meczu 3 bramki, najwięcej spośród graczy Orlika. Mecz przebiegał bardzo wyrównianie, widać było po graczach Silesii, że wiedzą o co walczą i bardzo zależało im na wygranej lecz o to z silnym w tej rundzie zespołem Orlik teamu wcale nie łatwo. Wymiana ciosów trwała tylko przez mniejszą część gry, a szale na swoją stronę przechylili gracze orlika tacy jak Jezierski który zdobył w tym spotkaniu 2 bramki a dodatkowo swojego kolejnego gola strzelił sam bramkarz oraz Kapitan Arek Wójcik! Silesja podeszła do tego spotkania bardzo ambitnie, lecz brakło umiejętności indywidualnych, gdzie nie pomógl w zdobyciu punktów nawet gracz jak Marcin Krawuczka czy Jan Can. Dzięki temu zwycięstwu Orlik team na 100% będzie pewny utrzymania w 1 Lidze na nowy sezon!

Składy:
Orlik : Arek Wójcik ( br, C) , Grzegorz Jezierski, Zając, Brajan Motyka, Burda, Zielińśki, Masternak, Głowacki,
Silesia: Tomasz Brenas ( Br) Jan Can, Grzegorz Zbroja, Krzysztof Podgórski, Krzysztof Dudek, Adam Kincel, Marcin Krawuczka.

Bramki :
Orlik: Masternak 3, Motyka 2, Jezierski 1, Wójcik 1
Silesia: Can, Krawuczka, Kincel

Nanaktsu 5-0 OKS Polonia Witosa

Mecz dwóch drużyn składających sie z zawodników o odmiennych biegunach wieku. Po jednej stronie starzy wyjadacze po 30tce na karku lecz z 9-cio letnią przygodą w Playarenie Katowice od samego początku rozgrywek, natomiast po drugiej stronie młodzi pełni wigoru i energii zawodnicy z osiedla Witosa tworzący solidną ekipę paczki kolegów. W tym pojedynku mieliśmy starcie drużyny doświadczonej przeciwko ekipie borykającej się z problemami w zdobywaniu punktów. Na domiar złego dzień wcześniej, w sobotę ekipa OKSu uległa w Derbach z kolegami ze Szmaragdowego Morza, a tego dnia czekało ich drugie spotkanie ze wzmocnionią ekipą w rundzie wiosennej – Orlik Team’em. Mecz należał do jednego z tych które zdarzają się w grach kompuretowych, gdzie jedna drużyna atakuje na bramke rywala raz po raz by stracić wszystko po kontrach. Tak samo było i w tym przypadku gdzie to zawodnicy OKSu starali sie kreować akcje ofensywne, lecz doświadczona ekipa Nankatsu umiejętnie wyprowadzała kontry, czyli prezentowała swój ulubiony styl gry. Nie wątpliwie opłaciło się to, ponieważ gracze OKSu pomimo powrotu do składu Kosewskiego, to ponownie brakowało graczy typowo defensywnych. Kontry drużyny Nankatsu zamieniali na bramki głównie starzy wyjadacze tacy jak Szklarecki czy Robok, lecz sporadycznie Kapitanowi Nankatsu – Pawłowi Krotkiewskiemu uda się sprowadzić do zespołu młode pokolenie w postaci zawodników zamieszkujących tereny Burowca. Jak widać ta mieszanka zdaje początkowy egzamin, ale najważniejsze przed Pawłem będzie okres wakacyjny aby zebrać solidny skład na nowy sezon. Niestety dla graczy OKSu ten weekend nie będzie zapamiętany zbyt przyjemnie, ponieważ drugi raz z rzędu w meczu z Nankatsu przegrali spotkanie do 0 nie zdobywając nawet bramki honorowej.

Składy :
OKS: Kamil Sowa ( Br), Grzegorz Nguyen Khac, Tomek Broniewicz, Mikołaj Krysiak, Jan Kosewski, Kamil Makowski,
Nankatsu : Kozielski, Śmiałek, Robok, Rank, Szklarecki, Krotkiewski, 
Bramki :
OKS : 0
Nankatsu : Robok 2, Śmiałek 1, Szklarecki 1, Rank 1,

Nie Ma Bumbap 22-6 KS Dąbrówka Mała

Mecz dwóch najgorszych drużyn w rundzie wiosennej gdzie żadna z nich nie zanotowała nawet jednego punktu przez całą wiosnę. Do tego spotkania gracze Dąbrówki przystępowali po jednej potyczce z ETB Dobre Chłopaki, a jak już wspominaliśmy, to grali oni tylko w 6 osób bez zmian. Pomimo próby oszczędzania sił widać było od samego początku, że faworytem tego spotkania jest jednak ekipa z Mysłowic. Gracze Armina Braunera cechowała świeżość oraz szeroki skład w tym dniu. Ekipa Łukasza Boka stawila opór Bumbapom ledwo przez 10 minut pojedynku dotrzymując kroku tylko do wyniku 4-1 dla Bumbapów. Następne bramki oraz upływające minuty zabiły całą nadzieje na wywalczenie czegokolwiek w tym starciu, a dodatkowo urazy oraz zmęczenie dawało sie we znaki całemu zespołowy z Dąbrówki. Bumbapy także musiały myśleć o oszczędności swoch sił ponieważ zaraz po spotkaniu musieli rozegrać drugi mecz z BMC Team, co pozwalało myśleć o opcji na zdobycie aż 6ciu oczek w jednym dniu. Mecz ogólnie potoczył się bez większej historii, a druga połowa spotkania to indywidualne próby graczy Łukasza Boka, strzały z daleka lub tuż po wznowieniu gry, natomiast gracze Armina Braunera raz po raz atakowali skrzydłami oraz wymieniali masę celnych podań na dobieg co pozwalało szybko wychodzić z akcjami 3 lub 2 na samego bramkarza. Wynik 22-6 jest mimo wszystko sporym rozczarowaniem, lecz na pewno byłby inny przy świeżości graczy Dąbrówki Małej.

Składy :
Dąbrówka Mała : Arkadiusz Mech ( br) , Łukasz Bok, Robert Stanowski, Mitwerandu, Słota,
Bumbap : Kramarczyk, Roliński, Brauner, Drybczewski, Grzymek, Hyży, Kozłowski

Bramki:
Dąbrówka Mała : Bok 2, Mitwerandu 2 ,Stanowski 1,
Bumbap : Drybczewski 4, Kozłowski 4, Hyży 4, Brauner 3, Grzymek 3, Roliński 3, Kramarczyk 1,

OKS Polonia Witosa 7-11 Orlik Team

Mecz dwóch ekip które rozegrały już po jednym spotkaniu w tym dniu. Odpowiednio OKS grał z Nankatsu któremu ulegli aż 5-0, natomiast Orlik Team po ciężkim meczu lecz w roli faworyta odniósł zwycięstwo 7-3. Ciężko więc właśnie było wskazać faworyta tego spotkania ponieważ obie ekipy są na bardzo równym poziomie, lecz to jednak OKS notuje serie kilku porażek z rzędu. Spotkanie rozpoczęło się w lekko zmiennych warunkach, ponieważ nad rapidem przeszła delikatna deszczówka która ochłodziła wszystkich zawodników. W tym pojedynku od pierwszych minut spotkania inicjatywę wzięli gracze niezawodnego ostatnimi czasy Arka Wójcika, który niesiony na fali zdobytej bramki w meczu z Silesią, raz po raz odpierał ataki Polonistów oraz dyrygował swoim zespołem od obrony. Efekt dało to bardzo dobry ponieważ w tym meczu do głosu doszedł w końcu bardzo dobrze znany „Głowa”. Pomimo ciężkiego pojedynku to orlik team przeważał i pilnował bezpiecznej przewagi nad OKSem, a bramki wspomnianego Głowackiego oraz Jezierskiego którzy to strzelili we dwoje po 4 bramki, pozwoliły graczom Orlika dać duże powody do myślenia, iż są w stanie zdobyć jednego dnia aż 6 pkt. Poloniści z każdą upływającą minutą spotkania nie wytrzymywali trudów dwóch meczy jednego dnia, a widmo kolejnej porażki dawało się ostro we znaki i nawet Hat tricki Kosewskiego oraz Krysiaka nie pomogły dorównać dobrze dysponowanym tego dnia graczom Arka Wójcika.

Składy :

OKS: Kamil Sowa ( Br), Grzegorz Nguyen Khac, Tomek Broniewicz, Mikołaj Krysiak, Jan Kosewski, Kamil Makowski,

Orlik : Arek Wójcik ( br, C) , Grzegorz Jezierski, Zając, Brajan Motyka, Burda, Zielińśki, Masternak, Głowacki,
Bramki :
OKS : Krysiak 3, Kosewski 3, Broniewicz 1 ,
Orlik : Głowacki 4, Jezierski 4, Mastetnak 3,

Dąbrówka Athletic 13-4 Szmaragdowe Morze

Spotkanie tylko z nazw ekip mogłoby wydawać się na emocjonujące, lecz osłabione Szmaragdowe Morze brakiem napastnika Karola Jakubczyka oraz Marcina Wysopala leczącego uraz nie było w stanie nawiązać równomiernej walki z podrażnionymi graczami Dąbrówki którzy niespodziewanie ulegli w zeszłej kolejce graczom ETB. Na domiar złego dla ekipy Łukasza Mazeli był to mecz ledwo 24 godziny po ciężkiej przeprawie w derbach Witosa z OKSem, lecz nie złożyli broni przed bardziej doświadczoną drużyną , która celuje w podium obecnego sezonu. Dodatkowo kapitan Łukasz Mazela postanowił włączyć do zespołu ledwo 16 letniego juniora miejscowej GieKSy – Nicolasa Sprusa który zdobył także swojego debiutanckiego gola. Od samego początku spotkania inicjatywę przejęli gracze w czerwonych strojach, a pierwsze skrzypce ponownie zagrał Patryk „Kotwica” Wróbel. W zespole nie zabrakło takich gwiazd jak Adamiecki, Fabisiak czy Turczyński, co kompletnie nie pozwalało z mijającymi minutami dawać jakiekolwiek nadzieje dla Szmaragdowego Morza o sprawienie niespodzianki. 4 bramki Antoniego Turczyńskiego oraz hat trick Wróbla załatwiły sprawę w tym pojedynku gdzie było widać, iż każdy gracz Dąbrówki wziął się do roboty by zdominować rywala. W pomeczowych komentarzach głos zabrał także Kapitan Szmaragdowego Morza rzucając losowi wyzwanie o chęć wylosowania Dąbrówki w grupie Pucharu Katowic tak, aby w końcu rozegrać mecz pełnym składem.

Składy :
Szmaragdowe Morze : Nicolas Sprus, Janusz Magiera, Sebastian Szostok, Jacek Polkowski, Łukasz Migda, Łukasz Mazela, Artur Tkacz, Tomasz Mazela
Dąbrówka : Arkadiusz Taraszkiewicz (Br) , Paweł Spyrka, Tomasz Fabisiak, Adam Adamiecki, Piotr Majerski, Bartek Zając, Patryk Wróbel, Antoni Turyczyński,
Bramki:
Szmaragdowe : Migda 1, T. Mazela 1, Sprus 1,
Dąbrówka: Turczyński 4, Wróbel 3, Zając 2 , Adamiecki 2, Majerski 1, Spyrka 1,

All Eyez On Us 17-1 KS Silesia Katowice

Nie trzeba być jasnowidzem ani mędrcem aby znać zwycięzcę tego spotkania zanim rozpoczął się mecz. Rozpędzone All Eyez 27 zwycięstwami z rzędu, będące tylko 3 punkty od upragnionego Mistrzostwa Katowic kontra drużyna SIlesji walcząca o utrzymanie oraz grająca drugi mecz tego dnia. Zych i spółka podeszli oczywiście do spotkania z respektem do rywala. Gracze w złotych strojach po rozpoczęciu spotkania od razu przeszli do tradycyjnej ofensywy gdzie pozwolili sobie wprowadzić do gry nawet etatowego bramkarza Bartosza Brożka. Wynik meczu od początku do samego końca pozostawał znany, czyli mianowicie zwycięstwo oraz zapewnienie tytuły Mistrzowskiego dla All Eeyez’ów. Ekipa Krzysztofa Podgórskiego natomiast wykonała w tym pojedynku swój zamierzony cel, czyli zdobycie bramki co pozwala jej zachować status drużyny która strzeliła bramkę w każdym spotkaniu. Strzelcem upragnionego gola został Marcin Krawuczka, natomiast All Eyez niestety tak się rozstrzelali, że pogubili się w liczeniu swoich bramek nad czym bardzo ubolewamy, lecz nie zostawimy tego jako puste pole. Gratulujemy także ekipie Zycha Mistrzostwa Katowic, a także zostają oni drużyną która rozda karty co do końcowych pozycji w czołówce tabeli !


Składy :
All Eyez : Bartosz Brożek ( br) , Bartek Rutkowski, Robert Nowak, Tomasz Nagły, Paweł Mrukwa, Mateusz Basek, Pasternak , Michał Zych ( C)
Silesia: Tomasz Brenas ( Br) Jan Can, Grzegorz Zbroja, Krzysztof Podgórski, Krzysztof Dudek, Adam Kincel, Marcin Krawuczka.
Bramki :
All Eyez : CZEKAMY
Silesia : Marcin Krawuczka 1,

BMC Team 5-8 Nie Ma Bumbap

Spotkanie mające delikatny smaczek, ponieważ w przypadku wygranej graczy BMC mogli oni zachować dodatkowe nadzieje na potencjalne zajęcie miejsca barażowego w walce o utrzymanie. Dodatkowo do tego meczu gracze Bumbapów podeszli po spotkaniu z Dąbrówką Małą a Wysokie zwycięstwo z graczami Łukasza Boka wcale nie oznaczało, że z BMC pójdzie im również tak łatwo. Przewidywania okazały się słuszne, lecz to gracze Bumbapów lepiej weszli w mecz. Gracze Szymona Wolwiaka bardzo ambitnie starali się wydrzeć punkty od ekipy Armina Braunera, lecz dla ekipy z Mysłowic pierwsza wygrana w rundzie wiosennej z Dąbrówką Małą, dodała im delikatnych skrzydeł uświadamiając ich, że jednak potrafią grać w piłkę. W Tym meczu pojawił się wreszcie dla Bumbapów Kozłowski, który zdobył 4 bramki, lecz nie dawało to pewnej gwarancji wygranej, a gracze BMC tacy jak Strózik czy Urbański dawali nadzieje, że mecz może jeszcze uda się wygrać. Widać było bardzo brak czołowej postaci w ekipie z Zawodzia – Michała Buciora. Ten bardzo doświadczony wiekowo zawodnik na pewno dodał by więcej drużynie BMC która mogłaby z nim w składzie przechylić szalę zwycięstwa, lecz gracze Armina nie zaprzestali na niskim prowadzeniu i do końca meczu starali się zdobyć tyle bramek aby być pewnym zwycięstwa i wywalczenia kompletu 6ciu punktów w jednym dniu.


Składy:
BMC Team : Jerchel, Kurpiński, Kolesnyk, Wolwiak, Cwalina, Gnatiuk, Strózik, Urbański,
Bumbap : Kramarczyk, Roliński, Brauner, Drybczewski, Grzymek, Hyży, Kozłowski

Bramki:
BMC : Strózik 2, Urbański 1, Gnatiuk 1, Kolesnyak 1,
Bumbap : Kozłowski 4, Grzymek 2, Drybczewski 1, Hyży 1,

Dąbrówka Athletic 7-4 FC WTS

Mecz Dąbrówki z drugą drużyną z osiedla Witosa lecz złożoną głównie z zawodników którzy ledwo co osiągną dopiero pełnoletniość. Mimo wszystko ekipa FC WTS to zawodnicy regularnie trenujący w klubach, a Dąbrówka Athletic rozgrywała dopiero co spotkanie ze Szmaragdowym Morzem. Ekipa dowodzona przez Kamila Michalca mimo wszystko nie mogła pozwolić sobie na stratę punktów, ponieważ tylko komplet oczek i to razem z meczem z Aktualnymi Mistrzami Katowic – All Eyez, da dopiero albo aż wicemistrzostwo. Od początku spotkanie toczyło się niespodziewanie pod dyktando młodszych kolegów pokazując wszystkim, że żaden rywal im nie straszny, a z wiekiem przybędzie także siła oraz boiskowy spryt. Delikatnie podmęczona Dąbrówka pozwoliła sobie na oddanie inicjatywy graczom WTS którzy to potrafili praktycznie do samego końca dotrzymywać kroku, a pierwsze skrzypce grał młody pomocnik z Witosa Tomasz Kołek który zanotował Hat Tricka z takim rywalem. Niestety dla graczy z Witosa końcówka należała do bardziej doświadczonych graczy, którzy to na finiszu spotkania zawsze podkręcają tempo i dopieli swego wyprowadzając swoją ekipę na 3 bramkowe prowadzenie w samej końcówce. Nikt nie spodziewał się po graczach w zielonych strojach tak ambitnej walki za co należy się ogromny szacunek i tylko z przyjemnością należy wyczekiwać kolejnych spotkań tej drużyny która z czasem może osiągnąć coraz to wyższy poziom.


Składy :
FC WTS : Podemski ( Br) Malcer, Poniatowski, Pyryt, Kołek, Szocik, Lewandowski, Stasik ,
Dąbrówka : Arkadiusz Taraszkiewicz (Br) , Paweł Spyrka, Tomasz Fabisiak, Adam Adamiecki, Piotr Majerski, Bartek Zając, Patryk Wróbel, Antoni Turyczyński,

Bramki:
FC WTS: Kołek 3, Szocik 1,
Dąbrówka: Wróbel 2, Turczyński 1, Adamiecki 1, Majerski 1, Zając 1, Spyrka 1,

KKS Rawa Katowice 3-5 TS RŚLG Katowice
Mecz zapowiadany jako Hit kolejki nie zawiódł choć o mały włos a mógł skończyć się WO dla Rawiarzy ze strony RŚLG które już prawie było gotwe oddać mecz z powodu braku składu. Od rozpoczęcia spotkania z obydwu stron widać było pełną koncentracje oraz 100%owe zaangażowanie każdego z zawodników. Każdy z graczy wiedział o co toczy się bój i wygrana jednych Lub drugich prawdopodobnie może kończyć rywalizacje o podium w czołówce ligi. W zespole Rawy zabrakło kilku kluczowych graczy w tym Prawdowodobnie najbardziej szkoda było nieobecności popularnego bramkarza Pereza którego zastąpił Dominik Rado. Przez pierwsze 15 minut nie byliśmy świadkami żadnego gola co było do przewidzenia, że nie padnie w tym spotkaniu kanonada bramek. Po chwili udało się pierwszy raz pokonać bramkarza Rawy, a autorem był Wilczek. Rawa w końcu musiała odpalić, a w tym zespole jest tylko jeden gracz który mógł pociągnąć swoich kolegów do ataku, czyli niezawodny Piotr Makowski. To właśnie Maku po indywidualnym rajdzie pokonał bramkarza RŚLG i wyrównał stan meczu. Chwilę po bramce na 1-1 w sytuacji sam na sam po idealnym zagraniu jednego z Rawiarzy znalazł się Kacper Czerniawski, lecz przegrał pojedynek z Goalkeeperem. Nie wykorzystane sytuacje się mszczą i to właśnie wykorzystał jeszcze w 1 połowie Świętek wyprowadzając Górników na prowadzenie. W tym momencie Rawa potrzebowała ponownie zrywu swojego najlepszego zawodnika, który kolejną wypracowaną akcje tuż przed przerwą zamienił na bramkę.

W drugiej odsłonie nic się specjalnie nie zmieniło. Ciągła wymiana ciosów, parady bramkarskie to z jednej to z drugiej strony oraz dziesiątki marnowanych strzałów. Czas zbliżał się nieubłagalnie do końca i nastał kluczowy moment czyli gol dla Górników za sprawą Klimasa który sprytnie wywalczył piłkę w polu karnym Rawy i pokonał całkiem dobrze spisującego się Rado. Rawiarze w tym momencie kompletnie opadli z sił , gdzie trudy meczu oraz pełne zaangażowanie dawało się we znaki a świetna dyspozycja bramkarza Górników demotywowała Rawiarzy. Końcówka spotkania należała w tym świetnym i szybkim spotkaniu do Górników, a mianowicie do Kiciaka który dwukrotnie w krótkim odstępie czasu pokonał Rado, na co już rawiarze nie zdołali odpowiedzieć tylko jednym trafieniem Makowskiego, a wynik 3-5 pokazuje, że w tym meczu Rawie niewiele brakło aby wywalczyć z Górnikami punkty. Teraz sytuacja w walce o podium szykuje się niezwykle ciekawie, ponieważ wszystko zależy od dwóch meczy : Rawa vs All Eyez oraz Dąbrówka Athletic vs All Eyez On Us.

Składy :
Rawa: Dominik Rado (br) Kacper Czerniawski, Radosław Szpiech , Tomasz Brzuchacz, Mateusz Brzuchacz, Piotr Makowski
RŚLG : Piotr Sokołowski ( Br) Kazimierz Klimas, Marek Rosołowski, Adam Wilczek, Bartosz Wróblewski, Harald Krysiak, Mariusz Kiciak, Rafał Świętek,
Bramki :
Rawa : Makowski 3,
RŚLG , Kiciak 2, Świętek 1, Klimas 1, Wilczek 1,

6tka Kolejk!:

Bramkarz : Piotr Sokołowski ( RŚLG)

Obrońcy : Adam Wilczek ( RŚLG) Robert Śmiałek ( Nankatsu)

Pomocnicy : Grzegorz Jezierski ( Orlik Team) , Wojciech Kozłowski ( Nie ma bumbap)

Napastnik: Antonii Turczyński (Dąbrówka Athletic) 

Autor : 

Ambasador Rozgrywek 
Robert Stanowski

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości